Co jakiś czas przychodzi do mnie klient lub klientka, którzy na wstępie zaznaczają, że szukają kogoś kto ma możliwość zawarcia ślubu kościelnego. Wynika to z ich własnych przekonań i światopoglądu. Ostatnio pisałam o tym jak ważne są wspólne przekonania, które dzielimy z partnerem i partnerką, dlatego nigdy nie kwestionuje tych oczekiwań. Dopytuje tylko, czy w grę wchodzą także osoby rozwiedzione, które mają możliwość zawarcia ślubu kościelnego. Część pewnie z Was zapyta, jak to możliwe? O tym właśnie będzie mój dzisiejszy wpis.
Ślub a ślub
Niemal w każdej kulturze na przestrzeni wieków funkcjonowały pewne obrzędy i rytuały pomiędzy mężczyzną a kobietą, którzy mieli założyć własną rodzinę. Różniły się one w zależności od miejsca, kontynentu i lokalnych tradycji. Współcześnie śluby możemy podzielić na trzy kategorie:
śluby cywilne zwane tez świeckimi
śluby wyznaniowe
śluby mieszane, konkordatowe
Różnią się one nie tylko samym obrzędem, ale też odmiennymi konsekwencjami wobec państwa i Kościoła. Przykładowo zawarcie jedynie ślubu wyznaniowego np. kościelnego nie jest uznawane przez Państwo. W praktyce oznacza to, że wobec Urzędu Stanu Cywilnego osoby wyłącznie po ślubie wyznaniowym nie są małżeństwem, są nim wyłącznie dla danej grupy religijnej np. Kościoła Katolickiego. Obecnie takie śluby bardzo rzadko się zdarzają. Częściej mamy do czynienia z odwrotną sytuacją. Zawierane są małżeństwa wyłącznie cywilne, które uznawane są przez państwo ale nie przez instytucje religijne. Przykładowo Kasia i Tomek wzięli ślub w Urzędzie Stanu Cywilnego, była biała suknia i garnitur, kwiaty i wesele. W obliczu Kościoła Katolickiego, do którego przynależność deklaruje dziś około 90% Polaków, Kasia i Tomek nie są małżeństwem. Nawet jeśli się rozwiodą, wobec wyżej wspomnianej instytucji nigdy nie byli mężem i żoną. Jeśli dopełnią zwykłych formalności mogą zawrzeć ślub kościelny bez większych problemów.
Śluby mieszane
Obecnie część par decyduje się na tzw. śluby konkordatowe. Jest to możliwość, która weszła 1998 roku. W tym przypadku ślub wyznaniowy, pociąga również za sobą skutki prawne. Przedstawiciel danego wyznania religijnego pełni też funkcję urzędnika państwowego. Nasze mamy takiej możliwości nie miały i z pewnością wielu z nas oglądało zdjęcia w rodzinnym albumie ze ślubu cywilnego i ślubu kościelnego swoich rodziców. A co kiedy takie małżeństwo ulega rozpadowi? Państwo Polskie dopuszcza możliwość rozwodu i ponownego wejścia w związek małżeński. Taka możliwość nie istnieje jednak w wielu wyznaniach np. w Kościele Katolickim. Co ciekawe Kościół Prawosławny ją jednak dopuszcza.
Stwierdzenie nieważności małżeństwa
Część w Was z pewnością spotkała się z określeniem „rozwód kościelny” i pod tym pojęciem rozumie unieważnienie przez Kościół małżeństwa wyznaniowego. Jest to jednak błędne pojęcie i blednę rozumienie tego, co faktycznie czasem możemy obserwować pośród naszych znajomych. Ślub ważnie zawarty w Kościele katolickim trwa nieprzerwanie, aż do momentu śmierci jednego ze współmałżonków. Nawet papież nie ma mocy go rozwiązać, choćby sam król o to zabiegał, jak to było w przypadku Henryka VIII. Istnieją jednak sytuacje, kiedy mamy do czynienia z obrządkiem tzn. zewnętrzna forma ślubu zostaje wypełniona, jednak do samego zawarcia małżeństwa nie dochodzi. Nie zostaje ono zawarte pomiędzy dana kobietą a danym mężczyzna, pomimo wypowiedzianych słów przysięgi, białej sukni i obecności księdza. Spieszę z wyjaśnieniami. Aby małżeństwo było ważnie zawarte muszą być spełnione kluczowe warunki: świadomość oraz dobrowolność aktu. Co to w praktyce oznacza?
Świadomość a ślub kościelny
Wyobraźmy sobie taką sytuację, że pan młody tak się stresuje, że postanawia dodać sobie odwagi przed ślubem wypijając znaczną ilość alkoholu. Załóżmy, że kapłan udzielający sakramentu nie zauważył tego, bo inaczej miałby obowiązek odwołać ceremonie. Panna młoda się zorientowała, jednak chciała uniknąć kompromitacji przed rodziną i przyjaciółmi więc do ślubu doszło. Wesele się odbyło, a nowożeńcy zamieszkali ze sobą. Związek nie przetrwał jednak zbyt długo. Po dwóch latach kobieta złożyła wniosek o stwierdzenie nieważności do sądu kościelnego. Musiała znaleźć świadków, którzy potwierdzili jej wersję, że w momencie zawierania ślubu jej partner był pijany. Sam proces był długi i wyczerpujący ale oficjalnie orzeknięto, że związek pomiędzy nią a tym mężczyzną nigdy nie został zawarty. Zabrakło pełnej świadomości. Jeśli kogoś oburza ta historia to chcę zaznaczyć, że pełna świadomość wymagana jest również podczas ślubu cywilnego i w innych urzędowych czynnościach. Teraz zmieńmy odrobinę tę historię. Pan młody był trzeźwy podczas zawierania ślubu, panna młoda również, ale mężczyzna zataił skutecznie przed nią fakt, że cierpi na chorobę psychiczną. Decyzja o ślubie zapadła szybko. Jednak po kilku miesiącach od wypowiedzenia słów przysięgi prawda o chorobie mężczyzny zaczęła wychodzić na jaw. Nie tylko przejawiał on nietypowe zachowania, kobieta również zaczęła poznawać bliżej jego krewnych, którzy potwierdzili że od wielu lat leczy się psychiatrycznie. Czuła się oszukana, ponieważ właściwe nie wiedziała za kogo wyszła. Pragnę tu zaznaczyć, że mężczyzna zachorował wcześniej i zataił ten fakt, choroba nie ujawniła się zaraz po ślubie. W takim przypadku małżeństwo było by ważne, tu jednak mamy do czynienia z zatajeniem istotnej kwestii. Kobieta nie miała pełnej świadomości z kim wiąże swoje życie. Osobiście znam taki przypadek i również stwierdzono, że małżeństwo pomiędzy tą kobietą a tym mężczyzną nigdy nie zostało zawarte. Moja znajoma po kilku latach wzięła ślub kościelny z innym partnerem, z którym obecnie tworzy rodzinę. Przykładów ograniczenia świadomości można wymienić całkiem sporo. Myślę jednak, że te dwa przykłady wyczerpująco ukazują rolę świadomości podczas zawierania ślubu pomiędzy katolikami.
Dobrowolność a ślub kościelny
By zawrzeć ważny ślub kościelny w Kościele katolickim konieczna jest pełna dobrowolność płynąca z obydwu stron, zarówno pana młodego jak i panny młodej. Teraz wyobraźmy sobie taką sytuację, że para 20-latków uprawiała seks na imprezie u znajomych, kiedy reszta zajęta była świętowaniem. Są parą od kilku miesięcy, wypili kilka drinków no i zdarzyło się. Jednak dziewczyna zaszła w ciążę. Kiedy rodzina się dowiedziała, zaczęła wywierać na nią presję by wzięła ślub ze swoim chłopakiem. Mieszkali w małej miejscowości gdzie dalej dzieci z nieformalnych związków wywoływały sensacje. Rodzice chłopaka też naciskali, nie wyobrażając sobie by ich syn nie wziął odpowiedzialności w takiej sytuacji, którą rozumieli jako zawarcie związku małżeńskiego. W końcu ślub się odbył. Dziecko przyszło na świat, a para się rozstała. Oprócz jednej przygody i dziecka nic ich nie łączyło. Oboje złożyli wniosek o stwierdzenie nieważności małżeństwa, wyznając że czuli się do niego zmuszeni przez rodzinę. Teraz znowu trochę namieszajmy. Ta sama para, ta sama przygoda na imprezie, ale tym razem nikt z rodziny nie wywierał na nich presji. Kiedy dziewczyna dowiedziała się o ciąży poinformowała chłopaka. Ten jednak nie chciał wziąć z nią ślubu. Zagroziła, że jeśli tego nie zrobi popełni samobójstwo i będzie odpowiedzialny za jej śmierć i śmierć ich dziecka. Kiedy chłopak nie uwierzył, upozorowała nieudaną próbę samobójczą i trafiła do szpitala. Ostatecznie odniosła oczekiwany skutek i doszło do ślubu. Po trzech latach mężczyzna odszedł, bo nie wytrzymał nieustannych szantażów emocjonalnych. Złożył wniosek do sądu biskupiego o stwierdzenie nieważności małżeństwa.
Niezdolność do zawarcia małżeństwa
Obecnie najwięcej procesów o stwierdzenie nieważności małżeństwa jest z tytułu alkoholizmu, narkomanii, DDA, ciąży, hazardu, uzależnienia od rodziców tzw. nieprzecięcia pępowiny, seksoholizmu czy nerwic.
Prawo kanoniczne, czyli prawo obowiązujące w Kościele Katolickim wymienia także dwanaście przeszkód uniemożliwiających zawarcie małżeństwa sakramentalnego. Są nimi:
wiek (nieosiągnięcie odpowiedniej dojrzałości)
zbyt bliski stopień pokrewieństwa np. brat z siostrą
powinowactwo np. pasierb z macochą
inna religia
impotencja uniemożliwiająca akt małżeński
istniejący już węzeł małżeński
uprowadzenie
małżonkobójstwo
przyzwoitość publiczna np. niemożliwość zawarcia ślubu z córką swojej partnerki
pokrewieństwo prawne wynikające z adopcji
publiczny, wieczysty ślub czystości
święcenia kapłańskie
o każdym z tych powodów można spokojnie napisać osobny artykuł, dlatego nie będę ich teraz szczególnie rozwijać. Niezdolni do zawarcia małżeństwa są również ludzie nie dysponujący pełnią świadomości np. na skutek choroby, przez co nie są zdolni do wypełnienia obowiązków wynikających z natury małżeństwa.
Życie pisze wiele scenariuszy
Wielu ludzi zbyt pochopnie podejmuje decyzje o ślubie, czym na starcie mocno komplikuje sobie życie. Dotyczy to zwłaszcza osób pomiędzy 20 a 30 rokiem życia. Brak życiowego doświadczenia, traumy z przeszłości potrafią skutecznie popchać w ramiona partnera, który niezdolny jest do stworzenia dojrzałego związku. Chciałabym by takich historii było jak najmniej, dlatego od lat wspieram ludzi nie tylko w randkowaniu, ale i edukuję w kwestii budowania trwałych związków i dojrzałych relacji. Nawet jeśli mamy za sobą trudna przeszłość, nie znaczy to że straciliśmy szansę na odwzajemnioną miłość. Jestem o tym głęboko przekonana.